Maria Wiłkomirska |
|
![]() |
Maria Wiłkomirska (3 IV 1904 - 1995), pianistka i pedagog, siostra Kazimierza Wiłkomirskiego. Studiowała grę na fortepianie u B. Jaworskiego i J. Turczyńskiego. Od 1915 występowała w Trio Wiłkomirskich z braćmi Michałem i Kazimierzem, a od 1945 z siostrą Wandą i Kazimierzem. Od 1922 prowadzi działalność pedagogiczną, początkowo w Kaliszu, a w latach 1934-1939 w Polskim Konserwatorium w W. M. Gdańsku. Od 1945 profesor Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Łodzi, od 1951 - Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie. Do jej uczniów w zakresie pianistyki należą m.in.: J. Godziszewski, Z. Krauze i J. Marchwiński. Wanda Wiłkomirska gościem prezydenta miasta Gościem prezydenta Janusz Pęcherza była Wanda Wiłkomirska legenda polskiej wiolinistyki, przyrodnia siostra związanych z Kaliszem Marii i Kazimierza Wiłkomirskich. Słynnej skrzypaczce towarzyszyła Teresa Wiłkomirska, wdowa po Kazimierzu Wiłkomirskim oraz jego była uczennica, wiolonczelistka - Cecylia Barczyk. Wanda Wiłkomirska jest legendą polskiej wiolinistyki. Urodzona w rodzinie znanych muzyków warszawskich zaczęła grać na skrzypcach w wieku pięciu lat. Uczyła się u najwybitniejszych polskich pedagogów skrzypiec, studiowała w Budapeszcie u Ede Zathureczky’ego i w Paryżu u Henryka Szerynga. Próbowała również śpiewać, grać na fortepianie i dyrygować. Już jako młoda dziewczyna zdobywała laury na międzynarodowych konkursach. Współpracowała ze wspaniałymi orkiestrami, wielkimi dyrygentami, występowała w najsłynniejszych salach koncertowych świata. W Polsce jest jedną z najwybitniejszych skrzypaczek, dla niej stworzono etat solistki Filharmonii Narodowej. Po 13 grudnia 1981 roku, w stanie wojennym, wyjechała z kraju. Wróciła dopiero po upadku komunizmu, w 1990 roku. Skrzypaczka była gościem specjalnym niedzielnego, uroczystego koncertu w Filharmonii Kaliskiej z okazji 10 rocznicy śmierci prof. prof. Marii i Kazimierza Wiłkomirskich. Na wiolonczeli zagrała Cecylia Barczyk, a muzykom towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Kaliskiej i Łomżyńska Orkiestra Kameralna z dyrygentem Janem Miłoszem Zarzyckim. Współorganizatorem niedzielnego koncertu było Kaliskie Towarzystwo Muzyczne im. Alfreda Wiłkomirskiego w Kaliszu, który kierował nim w latach 1921- 1965.
Wanda Wiłkomirska i Władysław
Kościelniak Wybitna skrzypaczka prof. Wanda Wiłkomirska oraz dokumentalista i artysta grafik Władysław Kościelniak otrzymali w piątek tytuły Honorowych Obywateli Miasta Kalisza. Artystka, która obecnie uczy w Conservatory of Music w Sydney, wielokrotnie koncertowała w Kaliszu, pobliskim Gołuchowie i Antoninie. Rodzina Wiłkomirskich jest związana z Kaliszem od lat dwudziestych XX wieku. Imię Alfreda Wiłkomirskiego nosi Kaliskie Towarzystwo Muzyczne oraz jedna z sal koncertowych. Blisko 90-letni Władysław Kościelniak jest rodowitym kaliszaninem. Od młodości dokumentuje dzieje swojego miasta. Jego grafiki i malarstwo prezentowano na ponad 40 wystawach indywidualnych i 200 zbiorowych. Podczas pobytu w Indiach otrzymał Medal Rabindranatha Tagore za upowszechnianie wiedzy o Polsce. Od 1991 r. honorowe obywatelstwo jest wręczane podczas uroczystej sesji Rady Miasta, zwoływanej z okazji kolejnych rocznic potwierdzenia nadania Kaliszowi praw miejskich. W tym roku jest to 724. rocznica. W uroczystościach uczestniczył m.in. ambasador Kanady w Polsce David Preston, a także delegacje miast partnerskich z Holandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Słowacji i Ukrainy. Tytuł Honorowego Obywatela Miasta Kalisza otrzymało do tej pory 18 osób, m.in. prezydent Stanisław Wojciechowski (1923 r.), marszałek Józef Piłsudski (1927 r.), pisarka Maria Dąbrowska i Tadeusz Kulisiewicz (1960 r.), emigracyjny historyk Józef Garliński, a w ostatnich latach - Jan Paweł II (1997 r.), byli ambasadorowie USA i Izraela w Polsce - Christopher Robert Hill i Szewach Weiss (2003 r.). (PAP) 09.06.2006
Rodzinny pejzaż z Maestrą
Związki rodziny Wiłkomirskich z Kaliszem są silniejsze
niż się powszechnie sądzi, choć wiedza o nich jest niemała głównie dzięki
staraniom Kaliskiego Towarzystwa Muzycznego. Sięgają one 1920 roku, kiedy
Alfred Wiłkomirski zdecydował się przyjąć posadę nauczyciela w kaliskiej
szkole muzycznej.
Urodzony w Azowie nad Donem, aż do 1916 roku mieszkał w
Moskwie i okolicy. Dopiero wojenna zawierucha i troska o zdrowie żony
zmusiły Alfreda Wiłkomirskiego do dwukrotnego wyjazdu na Kaukaz. Kiedy
jednak dotarła do niego informacja o odrodzeniu się wolnej Polski,
postanowił wyruszyć do Warszawy. Stamtąd, w obliczu biedy i bezskutecznego
poszukiwania stałego zajęcia, absolwent Wyższej Szkoły
Muzyczno-Dramatycznej Moskiewskiego Towarzystwa Filharmonicznego oraz
uznany pedagog wyjechał do Kalisza.
Związki rodzinne z Kaliszem
W krótkim czasie sprowadził do siebie żonę Anielę z
dwójką młodszych dzieci - 18-letnim Michałem i 16-letnią Marią.
Najstarszy, Kazimierz, pozostał w stolicy, gdzie kontynuował studia i
pracował jako wiolonczelista w orkiestrze Opery Warszawskiej. Przez 6 lat
spędzonych nad Pro-sną Alfred Wiłkomirski należał do organizatorów życia
muzycznego w mieście, kierował szkołą muzyczną i chórem. Nauczaniem w
szkole i wspólnym koncertowaniem w całym powiecie - od Kalisza po
Radliczyce - trudniły się też wszystkie jego dorosłe dzieci. W Kaliszu
został pochowany w 1922 roku ojciec Alfreda - Józef, zaś jego bratanek,
także Józef, był lekarzem 29. Pułku Strzelców Kaniowskich. Rodzinne
związki Wiłkomirskich z Kaliszem umocniły się również przez inne fakty; 4
lutego 1923 roku w kościele pod wezwaniem św. Mikołaja odbył się ślub
Kazimierza z jego uczennicą - Marią, z domu Fryde (zmarła w 1963 roku).
Także w tym mieście przyszła na świat ich córka Aniela, która jednak nie
poszła w ślady rodziców i została scenografem. Brat Alfreda, Michał,
ożenił się z kaliszanką Grażyną, z domu Kononowicz. Syn Michał, który
zapowiadał się na wirtuoza skrzypiec, zapadł niestety w ciągu kilku
miesięcy na ciężką cukrzycę. Wyjazd na zagraniczne stypendium uratował mu
wprawdzie życie, ale dobrze zapowiadający się muzyk nie zdołał już
kontynuować kariery na miarę swego wielkiego talentu. W tym czasie
zaostrzyła się również choroba żony Alfreda. 30 grudnia 1921 roku pani
Aniela zmarła.
Ucieczka do Łodzi i początki wielkiego talentu
Strata żony doprowadziła Alfreda do długotrwałego
załamania nerwowego. Z tej depresji wydobyła go dopiero odwzajemniona
miłość do 20-letniej Debory Temkin (rodowita kaliszanką), w swoim czasie
uczennicy w klasie skrzypiec. Na ślub z niemajętnym 48-letnim wdowcem nie
chciała jednak wyrazić zgody bogata żydowska rodzina narzeczonej.
Zakochani uciekli więc z Kalisza przez Lublin do Warszawy. Stamtąd Debora
(Dorota) i Alfred Wiłkomirscy przenieśli się do Łodzi. To tutaj dorastały
ich utalentowane muzycznie dzieci - Józio (urodzony 15 maja 1926 roku w
Kaliszu) i Wanda (urodzona 11 stycznia 1929 roku w Warszawie). Kiedy Wanda
miała niecałe pięć i pół roku, ojciec kupił jej skrzypce. Mała dziewczynka
wykazywała równie wiele talentu, co przed laty jej przyrodni brat Michał.
Do tego cechowała ją niezwykła pamięć, która pozwoliła jej w niedługim
czasie opanować ogromny repertuar i półtora roku później wystąpić po raz
pierwszy publicznie. Tak zrodził się wielki talent wykonawczy.
Wanda Wiłkomirska ukończyła w 1947 roku studia w
Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Lodzi w klasie skrzypiec Ireny
Dubiskiej, od 1947 roku do 1950 roku - u Ede Zathureczky'ego w Akademii
Muzycznej im. Ferenca Liszta w Budapeszcie. Jej pedagogami byli także
Eugenia Umińska i Tadeusz Wroński w Warszawie oraz Henryk Szeryng w
Paryżu.
Nie ma przesady w twierdzeniu, że Wanda Wiłkomirska
jest prawdziwą legendą polskiej wiolinistyki. Próbowała również śpiewu,
gry na fortepianie i dyrygentury. Już jako młoda dziewczyna zdobywała
laury na międzynarodowych konkursach i z czasem osiągnęła światową sławę.
Jest laureatką czterech międzynarodowych konkursów: w Genewie (1946) i
Budapeszcie (1949), Konkursu Bachowskiego w Lipsku (1950) oraz Konkursu
im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu (1952).
Koncertowała na pięciu kontynentach z czołowymi
orkiestrami pod batutą największych mistrzów. Przez 27 lat była solistką
Filharmonii Narodowej w Warszawie, występowała także z wieloma orkiestrami
z Polski i zagranicy. Jako solistka brała udział między innymi w
inauguracji odbudowanej po wojennych zniszczeniach Filharmonii Narodowej w
Warszawie, w otwarciu Barbican Hali w Londynie oraz wystąpiła na pierwszym
koncercie orkiestry symfonicznej w Operze w Sydney. Była pierwszą
wykonawczynią licznych utworów kompozytorów polskich, niemieckich i
australijskich. Za swoją muzyczną działalność otrzymała wiele medali,
nagród i wyróżnień, z których najbliższa jej sercu jest nagroda za
propagowanie muzyki Karola Szymanowskiego na świecie.
W 1983 roku Wanda Wiłkomirska przyjęła profesurę w
Hochschule fur Musik und Darstellende Kunst Mannheim w Niemczech; odtąd
praca pedagogiczna stała się jej pasją. Obecnie prowadzi kursy
mistrzowskie w różnych krajach, jest zapraszana do jury prestiżowych
konkursów, na przykład Karla Flescha w Londynie, Marguerite Long-Jacquesa
Thibaud w Paryżu, Piotra Czajkowskiego w Moskwie, ARD w Monachium, Henryka
Wieniawskiego w Poznaniu. Prowadzi też klasę w Sydney Conservatory of
Musie, starając się połączyć pracę pedagogiczną z koncertami.
Wanda Wiłkomirska - podobnie jak Kazimierz, Maria i
Józef - wielokrotnie koncertowała w Kaliszu, zawsze spotykając się z
entuzjastycznym przyjęciem (ostatnio wystąpiła przed kaliską publicznością
w maju 2005 roku). Była również tutaj obecna w 1993 roku na promocji
książki „Maestra. Opowieść o Wandzie Wiłkomirskiej" autorstwa Joanny
Rawik. Mając imponujący dorobek artystyczny i pedagogiczny, pozostała
skromną, ciepłą w kontaktach osobą. Po 13 grudnia 1981 roku, w stanie
wojennym, wyjechała z kraju. Wróciła dopiero po upadku komunizmu.
W 2006 roku Rada Miejska Kalisza uhonorowała niezwykle
utalentowaną i zasłużoną dla miasta rodzinę Wiłkomirskich, nadając jej
imię parkowi okalającemu dworek na osiedlu Majków. Imię Alfreda
Wiłkomirskiego noszą zarówno Kaliskie Towarzystwo Muzyczne, jak i sala
koncertowa w Państwowej Szkole Muzycznej I i II
stopnia. Przyjęcie Wandy
Wiłkomirskiej w poczet Honorowych Obywateli Kalisza należy traktować jako
podsumowanie zasług całego rodu Wiłkomirskich dla życia muzycznego
Kalisza.
K.P. Kalisia Nowa, nr 5-6-7/2006 |
|